Jak gamifikacja zmienia zasady w świecie marketingu: wywiad z Wojciechem Wróblem

Jak gamifikacja zmienia zasady w świecie marketingu: wywiad z Wojciechem Wróblem

Jak gamifikacja zmienia zasady w świecie marketingu: wywiad z Wojciechem Wróblem

Pod koniec zeszłego roku Balcia podjęła odważny i nietypowy krok w branży – stworzyła unikalną mapę w Fortnite, „Balcia Mega Mansion”, stając się pierwszą firmą ubezpieczeniową w krajach bałtyckich, która wkroczyła do trójwymiarowego świata metaverse.

Mapę Balcii opracowała polska agencja kreatywna Be Loud, specjalizująca się w tworzeniu gier, kampaniach w metaverse i innowacyjnych rozwiązaniach angażujących pokolenie Z.

Kristiāna Valbe-Uzrauga, szefowa marketingu na Łotwie i liderka marki w Balcia Insurance SE, rozmawiała z Wojciechem Wróblem, głównym projektantem gier w Be Loud, o tym, jak gaming i metaverse mogą być skutecznymi narzędziami budowania wizerunku marki i prowadzenia działań marketingowych. Dyskutowali o tym, na co firmy powinny zwracać uwagę, wykorzystując elementy gamifikacji, oraz o przyszłości tej branży.


Dlaczego gamifikacja powinna być częścią strategii marki i jakie są jej główne korzyści?

Wszystko zależy od głównych celów firmy. Ale w skrócie – gamifikacja działa, bo wszyscy jesteśmy graczami. Wszyscy lubimy dobrą zabawę i angażujące aktywności. Chcemy grać.

Obecnie na świecie jest mnóstwo graczy – ogromna baza użytkowników, do których można dotrzeć. Co więcej, jeśli zdobędziesz ich zaufanie, mogą stać się niezwykle lojalnymi klientami.

Gamifikacja zwiększa rozpoznawalność marki, napędza zaangażowanie i w efekcie prowadzi do monetyzacji, zwiększając potencjalne zyski. Kto by tego nie chciał?


Jakie są kluczowe elementy gamifikacji, które czynią ją skutecznym narzędziem budowania widoczności i rozpoznawalności marki?

Najważniejsze są te elementy, które sprawiają, że gry są wciągające. Firmy wykorzystują mechanizmy gamifikacji, takie jak rywalizacja, poczucie progresu i, co najważniejsze, budowanie społeczności.

To właśnie społeczność wokół marki i produktu jest najważniejsza.


Mieliście okazję współpracować z Balcią przy tworzeniu naszej mapy w Fortnite. Jak wyglądała ta współpraca?

Mamy duże doświadczenie w gamingu, gamifikacji i metaverse, a praca z Balcią była wyjątkowym doświadczeniem. Balcia miała solidne podstawy do wykorzystania gamifikacji i wejścia w świat gier.

Ta współpraca nie polegała jedynie na dodaniu elementów gry do usług – chodziło o prawdziwe wejście do świata graczy, poprzez obecność Balcii w Fortnite.

Balcia to marka z charakterem. Już teraz robicie świetne rzeczy i wyróżniacie się na tle innych firm, zwłaszcza w branży ubezpieczeniowej. Praca z Wami była naprawdę przyjemnym doświadczeniem.


Czego inne firmy mogą się nauczyć z doświadczenia Balcii i procesu tworzenia gry?

Najważniejsze jest zrozumienie społeczności i jej potrzeb. Wiele marek podchodzi do świata gier, kierując się własnymi wartościami i interesami, zamiast zwrócić uwagę na wartości graczy i społeczności, do której chcą dołączyć.

Balcia zrobiła to bardzo dobrze. Byliście otwarci na feedback, słuchaliście graczy, dostosowywaliście się do ich oczekiwań i na tej podstawie kształtowaliście produkt. A finalnie produkt to przecież samo doświadczenie gamifikacyjne w metaverse – i ono musi być skrojone pod gracza.

To największa lekcja dla innych marek.


Jak marki mogą znaleźć równowagę między zabawą i zaangażowaniem a celami biznesowymi w gamifikacji?

To świetne pytanie. Łatwo jest przesadzić z gamifikacją i doprowadzić do sytuacji, w której odbiorcy koncentrują się wyłącznie na mechanikach gry, zapominając o samym produkcie.

Niektóre firmy wprowadzają gamifikację w stylu „poleć znajomego, by zdobyć nagrody” albo premiują konkretne działania, ale czasami przesadzają. Wtedy produkt traci wartość i zainteresowanie klientów, bo liczy się tylko mechanika gry.

Z drugiej strony, niektóre marki nie wykorzystują potencjału gamifikacji w pełni i tracą okazję na zwiększenie zaangażowania odbiorców.

Dlatego kluczowe jest, by stosować zasadę „głębi prostoty”. Wykorzystujemy proste mechaniki znane ze świata gier – progres, rywalizację, społeczność – ale implementujemy je tak, by nie przytłaczały produktu czy usługi.

Jednym ze sposobów jest tworzenie doświadczeń gamingowych poza główną usługą. Właśnie to zrobiliśmy, korzystając z istniejącego ekosystemu i społeczności Fortnite.


Jakie trendy i nowe technologie kształtują obecnie świat gier?

Branża gamingowa rozwija się nieustannie, a nowe silniki gier powstają cały czas. My mocno koncentrujemy się na UEFN (Unreal Engine for Fortnite).

Sztuczna inteligencja rozwija się w zawrotnym tempie w każdej branży, a jej rola w gamingu i ekosystemach gier będzie coraz większa. Technologie AI będą integrowane z tworzeniem gier i projektami metaverse.

Marki powinny mieć to na uwadze – nie tylko metaverse, ale także jego połączenie z AI. To będzie kolejna wielka rzecz.


Co będzie następną wielką rzeczą dla marek w świecie gamingu?

Myślę, że platformy gamingowe umożliwiające markom tworzenie własnych doświadczeń metaverse będą jeszcze ważniejsze.

Jesteśmy dopiero na początku tej drogi. Nadal niewiele marek jest gotowych, by wejść w metaverse i świat gier. Jednak platformy takie jak Roblox i Fortnite pozwalają na tworzenie własnych światów i doświadczeń. Wielcy gracze, jak Disney czy Nike, już teraz inwestują w Fortnite ogromne środki.

W przyszłości ta przestrzeń się rozrośnie. A trend, który widzieliśmy przy współpracy z Balcią – personalizacja komunikacji marki pod kątem gracza – stanie się jeszcze bardziej istotny.

Gdy tworzymy kampanie gamingowe w metaverse, rosnąca konkurencja o uwagę użytkowników sprawi, że tylko najlepsze projekty przetrwają. Obecnie marki wchodzące do metaverse zyskują duże zainteresowanie.

Ale za kilka lat, gdy więcej firm pójdzie tą drogą, kluczowa będzie jakość gier, personalizacja komunikatów i kreatywność. To właśnie kreatywne rozwiązania zdecydują o sukcesie projektu. Balcia już teraz zrobiła to bardzo dobrze.


Gdybyś mógł dodać elementy gry do dowolnej codziennej czynności, co by to było?

Pierwsza myśl? Mycie zębów. Ale to już zostało zrobione – mamy szczoteczki, które wibrują po dwóch minutach albo dziecięce szczoteczki grające muzykę.

Więc pewnie... mycie włosów. Mam długie włosy i dbanie o nie bywa czasochłonne, więc gdyby dało się wpleść w to elementy gry, byłoby znacznie ciekawiej!


Twoja ulubiona gra wszech czasów?

To gra, którą jednocześnie kocham i nienawidzę – League of Legends od Riot Games. Gram w nią od dzieciństwa. To gra, która ukształtowała moje wspomnienia z pierwszych lat grania.


Jednym słowem – jaka będzie przyszłość gamifikacji i gamingu?

Społeczność.

To ona jest fundamentem świata gier. Gracze są siłą napędową tej branży. Gdyby nikt nie grał, co by się stało?

Tworzymy gry i doświadczenia dla ludzi – by mogli się dobrze bawić i czerpać z tego radość.